Pożegnanie Stanisława Dąbrowskiego
[vc_row][vc_column][vc_column_text]
„Miał w sobie coś, co pozwalało mu rozpoznawać w ludziach ich talenty i je wykorzystywać” — tak 8 września na pogrzebie Stanisława Dąbrowskiego, byłego wieloletniego przewodniczącego Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego w Polsce, powiedział o Zmarłym pastor Jarosław Dzięgielewski, obecny przewodniczący Kościoła.
Brat Stanisław Dąbrowski urodził się 3 stycznia 1925 r. w Dubnie na Wołyniu, jako syn Jana i Marii z domu Baygot. Dzieciństwo spędzał w Dorohostajach Wielkich, w gminie Młynów, w powiecie dubieńskim. Do końca życia był wielkim miłośnikiem dawnych Kresów Wschodnich Rzeczpospolitej i przyjacielem mieszkających tam do dziś wielu bliskich mu osób — Polaków i Ukraińców. W 1939 roku w miarę beztroskie życie 14-letniego Stanisława niestety przerywa II wojna światowa. Aresztowany w roku 1942 przez Niemców ucieka z obozu i osiedla się w Dubnie. Cudem udaje mu się uniknąć rzezi wołyńskiej. Powtórnie aresztowany zostaje wywieziony na roboty do Niemiec. Po powrocie do Polski osiedla się w Łodzi, gdzie podejmuje pracę w izbie skarbowej.
W roku 1947 po ukończeniu nauki w jednym z łódzkich liceów ogólnokształcących wstępuje w związek małżeński z Aliną, z domu Jędrzejak. Za jej sprawą przyjmuje chrzest w Kościele adwentystów, po czym rozpoczyna naukę w adwentystycznym seminarium duchownym w Krakowie. W tym samym roku zostaje młodszym duchownym i kierownikiem finansowo-administracyjnym w Wydawnictwie „Znaki Czasu”. Przez pewien czas pełni także funkcję skarbnika ówczesnego Zjednoczenia Południowego (diecezji) z siedzibą w Krakowie. Tam też kończy technikum handlowe. Kontynuuje naukę na Wyższej Szkole Handlowej w Krakowie oraz w Szkole Głównej Planowania i Statystyki w Warszawie, uzyskując ostatecznie tytuł magistra ekonomii. W 1972 roku amerykańska uczelnia Andrews University przyznaje mu tytuł doktora honoris causa.

Od 1953 roku br. Dąbrowski piastuje urząd skarbnika i sekretarza generalnego Zarządu Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego w Polsce z siedzibą w Warszawie, z którą związany będzie zawodowo przez następne 35 lat. W roku 1965 zostaje przewodniczącym Kościoła, którą to funkcję pełni do roku 1988.
W latach 1964-1986 wykłada w Seminarium Duchownym w Podkowie Leśnej. Jest także inicjatorem powołania w 1980 roku do istnienia Ośrodka Radiowo-Telewizyjnego „Głos Nadziei”. Przyczynia się także do reaktywacji w roku 1957 Wydawnictwa „Znaki Czasu”, a w latach 1985-88 jest także jego dyrektorem. Jako publicysta opublikował w prasie krajowej i zagranicznej wiele artykułów. Był też autorem takich książek, jak: Problemy współczesnego chrześcijaństwa, Katolicyzm na rozdrożu, Ekumenizm znakiem czasu czy Adwentyzm w akcji.
Za zaangażowanie w działalność prospołeczną zostaje odznaczony m.in. Medalem XXX-lecia Społecznego Komitetu do Walki z Alkoholizmem oraz Medalem za Działalność Humanitarną dla Polskiej Służby Zdrowia.

Po roku 1988 oddaje się działalności edukacyjnej jako wykładowca historii i teologii Nowego Testamentu w WSTH. Służy również zborowi podkowiańskiemu jako starszy zboru.
W 2005 roku został odznaczony przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Aleksandra Kwaśniewskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Do końca pomagał ukraińskiej młodzieży studiującej w Polsce. Jego dom był zawsze dla otwarty dla przedstawicieli wielu środowisk twórczych i intelektualnych.
Stanisław Dąbrowski zmarł 30 sierpnia 2016 roku w Grodzisku Mazowieckim. Przeżył 91 lat. Jego śmierć pogrążyła w żalu najbliższych i wielu przyjaciół.
Nabożeństwo pogrzebowe odbyło się w kaplicy cmentarza ewangelicko-augsburskiego w Warszawie przy ul. Młynarskiej 54/56. Kazanie Słowa Bożego wygłosił tam pastor Mirosław Karauda. Takie uroczystości — mówił — porządkują naszą hierarchię wartości, prowokują pytania o sens życia. Uświadamiamy sobie jak bardzo jesteśmy „łatwopalni”. Jeszcze przed kazaniem w krótkich wystąpieniach wspominali Zmarłego: pastorzy Jarosław Dzięgielewski, Walentyn Szawczuk — przewodniczący Diecezji Zachodnioukraińskiej, rektor WSTH Anna Polok i prof. Witold Zatoński. Pastor Rajmund Dąbrowski, syn Zmarłego, z trudem panując nad emocjami, odczytał życiorys swojego ojca.

Z kaplicy zgromadzeni odprowadzili urnę z prochami Stanisława Dąbrowskiego na sąsiedni cmentarz ewangelicko-reformowany, gdzie została złożona w kolumbarium. Zanim to jednak nastąpiło kazanie wygłosił pastor Zbigniew Makarewicz. Mówił o drodze chrześcijanina – wąskiej i trudnej, ale jeszcze węższej i trudniejszej dla przywódców religijnych. Mówił o Bogu miłości, dla którego wszyscy jesteśmy ważni; Bogu, którego nie tyle my szukamy, co On nas; nie tyle my w Niego wierzymy, co On w nas — słabych i niedoskonałych. Takich nas powołuje, a nawet stawia na świecznikach. Nie przyszliśmy tu pożegnać świętego i bezbłędnego człowieka — mówił — ale kogoś, kto kochał Boga. Wzywał, by kochać przywódców nawet w ich słabościach.
Oprawę muzyczną zapewnili Lucyna Kapralska, kwartet męski Adwent i pastor Karauda.
Nabożeństwo zakończono Modlitwą Pańską pod przewodnictwem pastora Władysława Kosowskiego.
[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_text_separator title=”11 WRZEŚNIA 2016 (NR 572) `{`ANDRZEJ SICIŃSKI/AAI; fot. Andrzej Siciński, Krzysztof Romanowski`}`” el_width=”100″][/vc_column][/vc_row]