Deszczowo i Duchowo w Zatoniu

[vc_row][vc_column][vc_column_text]

Zakończył się pierwszy tydzień tegorocznego Campu w Zatoniu. Mimo niesprzyjających warunków pogodowych i stosunkowo niskiej frekwencji (około 400 zarejestrowanych osób trzeciego dnia), atmosfera spotkania jest bardzo dobra. Najważniejsze jednak, że przez cały czas daje się odczuć obecność i działanie Ducha Świętego.

Uczestnicy Campu chwalą przede wszystkim dobór głównych mówców. Mimo, że Andrew Rashford-Hewitt i Artur Stele to dwa kompletnie różne charaktery oraz dwa odmienne sposoby przemawiania, to jednak ich wykłady doskonale się uzupełniają. Obaj podchodzą do głównego tematu tegorocznego Campu (Hasło: „Tylko Jezus!”) w różny, ale równie interesujący sposób.

Pastor Andrew kieruje swoje poselstwo głównie do młodzieży. Poprzez proste słowa rozpościera przed uczestnikami wspaniałe obrazy z bardziej i mniej znanych historii biblijnych. Stara się również zaktywizować uczestników wykładu. Przemawia w energiczny i żywiołowy sposób. Do Zatonia przyjechał wraz ze swoją rodziną, a jego żona Andrea rozpoczyna każdy z wykładów krótkim doświadczeniem. Czasami dzieli się również z uczestnikami Campu swoim wspaniałym talentem, wykonując pieśni uwielbiające Chrystusa.

Pastor Artur Stele, który pełni funkcję wiceprzewodniczącego Generalnej Konferencji Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego prezentuje zdecydowanie bardziej teologiczne i osadzone w biblistyce podejście do tematu. Jego wykłady pełne są interesujących faktów historycznych. Prezentuje również dane zagadnienia w kontekście różnych przekładów Pisma Świętego. Stara się zaprezentować słuchaczom obraz Boga przedstawiony na kartach Biblii. Jednocześnie opowiada o swoim życiu  i osobistych doświadczeniach z Jezusem Chrystusem. A czyni to w języku… rosyjskim, co stało się mile odebraną niespodzianką tego campu. A. Stele, chociaż ma niemieckie pochodzenie, urodził się, wychował i spędził wiele lat w Rosji. Tłumaczem (debiut w tej roli) jest dyrektor campu, pastor Wasyl Bostan.

Oprócz porannych i wieczornych wykładów uczestnicy mogą również wybierać spośród kilku zajęć warsztatowych i programów przygotowanych przez polskich mówców. W Zatoniu odbywają się zajęcia dla dzieci, dla członków harcerstwa Pathfinders, jak również warsztaty dla rodziców oraz specjalne wykłady tylko dla kobiet. Dużym zainteresowaniem cieszą się zajęcia campowego chóru pod kierownictwem Karoliny Harasim i Dawida Kurza. Efekty pracy chóru będzie można usłyszeć podczas sobotniego koncertu, który zwieńczy tegoroczny Camp.

Codziennie wieczorem, z inicjatywy Tomka Karaudy na plaży odbywają się spotkania modlitewne na których pojawia się spora grupa młodych osób.

W Zatoniu bardzo aktywnie działa również Chrześcijańska Służba Charytatywna, która w tym roku obchodzi 15-lecie swojej działalności. Oprócz stałego programu, ChSCh zorganizowała także koncert charytatywny dla Mateusza Smółki, który w 2000 roku uległ bolesnemu wypadkowi. Koncert na którym wystąpiło dwoje polskich wokalistów (Marcelina oraz Sebastian „Biały” Białek”) odbył się w niedzielne popołudnie w Kołobrzegu. Na koncercie pojawiła się oczywiście spora grupa campowiczów.

Jednym z najciekawszych punktów dotychczasowego programu był piątkowy Wieczór Uwielbienia, który dla wielu uczestników okazał się bardzo głębokim duchowym przeżyciem. Po kilku pieśniach wykonanych wraz z zespołem New Heaven (zbierającym w tym roku bardzo dobre recenzje) rozpoczął się czas doświadczeń. Każdy, kto czuł taką potrzebę mógł podejść do mikrofonu i powiedzieć o swoich radościach  i smutkach, o swoich sukcesach i rozczarowaniach, o chwilach w których czuł obecność Boga, jak również o momentach całkowitej samotności. Jednym z najbardziej wzruszających świadectw były słowa Andrei Rashford-Hewitt, która opowiedziała o swojej chorobie i o cudownym ratunku ze strony Boga. Jeszcze niedawno lekarze nie dawali jej szans na przeżycie kolejnego roku, a dziś jest na Campie w Zatoniu wraz ze swoim mężem i dziećmi! Przed rozpoczęciem piątkowego programu każdy z uczestników otrzymał świeczkę, którą mógł zapalić po opowiedzeniu swojego świadectwa. Pod koniec tego niesamowitego wieczoru cały namiot rozjaśniał światłem tych świec.

Sobotnie nabożeństwo przygotowane przez młodzież z Poznania miało dość tradycyjny charakter. Studium biblijne poprowadził pastor Andrzej Siciński, a podczas apelu ewangelizacyjnego kilka osób dzieliło się różnymi sposobami głoszenia ewangelii. Kazanie wygłosił jeden z głównych mówców tegorocznego Campu – pastor Artur Stele.

Ciekawą inicjatywą okazała się gra terenowa przygotowana przez członków harcerstwa Pathfinders. Każdy uczestnik musiał przejść określoną trasę, a na poszczególnych przystankach czekały go mniej lub bardziej trudne zadania związane ze znajomością Pisma Świętego.

Jeśli można znaleźć jakiś negatywny aspekt tegorocznego Campu, to jest nim z pewnością pogoda. Deszcz i stosunkowo niska temperatura nie umilają uczestnikom pobytu w Zatoniu. Szczególnie tym, którzy mieszkają w namiotach. Od piątku pogoda systematycznie się poprawia, a w  drugim tygodniu na Campie ma być zdecydowanie więcej słońca. To dobra wiadomość, bo już we wtorek odbędzie się Market Day – program podczas którego każdy z uczestników będzie mógł wykorzystać swój talent po to, aby zebrać jak najwięcej środków na cele charytatywne.

Relacja z Market Day, Turnieju Diecezji, sobotniego koncertu, jak również wielu innych wydarzeń ukaże się  tuż po zakończeniu tegorocznego Campu. Nie zabraknie miejsca na krótkie podsumowanie i ocenę merytorycznej jak i organizacyjnej strony dwóch tygodni spędzonych w Zatoniu.

Na koniec warto przytoczyć dwie interesujące opinie zebrane wśród uczestników Campu:

Ludzie byli bardzo otwarci. To co mówili było szczere i głębokie. Świadczy to o tym że mamy swoje osobiste życie z Bogiem. Coraz bardziej otwieramy się na Jego działanie. Jesteśmy świadomi swoich potrzeb. Pragniemy Bożej obecności w naszym życiu i jesteśmy gotowi o tym mówić. To bardzo pozytywne zjawisko. Wreszcie próbujemy żywego Boga” (Marek, na temat piątkowego wieczoru uwielbienia)

„Pastor Andrew głosi proste poselstwo, ale czuć że są to słowa pochodzące od Boga. Na każdym wykładzie czuję że Bóg do nas przemawia. Mówca jest bardzo energiczny i żywiołowy, ale jednocześnie nie ma w nim sztucznej teatralności. Pobudza i aktywizuje słuchaczy”. (Żaneta, na temat wykładów Andrew Rashforda-Hewitta)


Daniel Maikowski

Szczególne podziękowania z pomoc w przygotowaniu relacji autor kieruje do Karoliny Harasim, Żanety Sieji oraz Marka Micyka

[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_text_separator title=”Zatonie, Polska … `{` Daniel Maikowski/AAI fot. Agnieszka Kasprowicz-Kluska`}`” title_align=”separator_align_right” el_width=”100″][/vc_column][/vc_row]