Międzynarodowy Dzień Wolności Religijnej w Lublinie
Czytanie słowa Bożego, wspólna Modlitwa Pańska, „Pod Twą obronę”, modlitwy dziękczynienia i kolekta darów dla potrzebujących oraz spotkanie przy stole to ważniejsze elementy programu nabożeństwa ekumenicznego w Kościele Adwentystów Dnia Siódmego. Jednak dominantą modlitewnego spotkania w ostatnim dniu Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan wydaje się świadectwo prześladowań we wschodniej Ukrainy, opanowanej przez separatystów proputinowskich.
W programie chrześcijan z Malty jest wyraźne wskazanie, aby tegoroczny tydzień modlitw o jedność chrześcijan stał się rokiem modlitwy. 25 stycznia chrześcijanie różnych wyznań mogli przekroczyć progi kaplicy Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. W tym dniu obchodzono Międzynarodowy Dzień Wolności Religijnej. Licznie zgromadzonych powitał pastor lubelskiego zboru Remigiusz Krok, przypominając, że w grudniu miało miejsce spotkanie o zwyczajach adwentowych różnych tradycji chrześcijańskich. W imieniu koordynatorów tygodnia modlitw słowa pozdrowień do zebranych skierował ks. prof. Sławomir Pawłowski: – „Do medytacji dano nam dwa ostatnie rozdziały Dziejów Apostolskich, opisujących podróż św. Pawła przez morze, katastrofę i ocalenie na Malcie. Księga ta jest jakby niedokończona, urwana, a więc jest to wezwanie do kontynuowania tych dziejów”.
„Wolność” w Donbasie
Przedstawiciel młodzieży poprowadził modlitwę za tych, którzy nie mogą doświadczać wolności religijnej, aby Pan Bóg dodał im sił i odwagi, a nam pozwolił trwać w odpowiedzialnej wolności i wierności. Reprezentowani byli skauci ze Związku Harcerstwa Adwentystycznego, a śpiewy poprowadził młodzieżowy kwintet lubelskich ADS. Paweł Szwajkowski, pochodzący z Ukrainy drużynowy lubelskiej drużyny ZHA, podzielił się świadectwem o sytuacji Kościołów chrześcijańskich na terenie obwodów: Donieckiego i Ługańskiego, tzw. „republik ludowych”. Mówił: – „Rosyjscy bojownicy w Donbasie skonfiskowali ponad 50 budynków kościelnych w 2018 r. We wrześniu 2014 r., kiedy miasto Ługańsk było już pod kontrolą prorosyjskich separatystów, uzbrojeni prorosyjscy bojownicy aresztowali adwentystycznego pastora Siergieja Litowczenka w domu modlitwy, który skonskowali podczas Wieczerzy Pańskiej. Separatyści mówili, że to jest ziemia prawosławna i tam może być tylko kościół Rosyjskiej Prawosławnej Cerkwi. W czerwcu 2014 r. w mieście Sławiańsk diakon Kościoła zielonoświątkowego i dwaj synowie pastora zostali zatrzymani, a następnie zamordowani przez bojowników. Również uciskane są Kościoły: grekokatolicki i Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej. Zarzut: działalność proukraińska”.
Jaki jest „mój Bóg”?
W kazaniu dyrektor Sekretariatu Misji Kościoła ADS Zbigniew Makarewicz z Łodzi przypomniał, że ciągle waży się los miejsca religii w życiu społecznym, a zróżnicowanie religijne i kulturowe wcale nie owocuje wolnością religii, swobodą wyboru i akceptacją. – „Tak łatwo w imię Boga nienawidzić, a tak trudno kochać. Co się dzieje, kiedy mój Bóg, Ten, w którego wierzę, jest Bogiem srogim, nieprzejednanym; Bogiem mściwym, który nie dopuszcza jakiejkolwiek odmienności, który natychmiast karze za każdy błąd i upadek? Ja też staję się człowiekiem obdartym z miłosierdzia, łaski, miłości, cierpliwości. To, jaki jest mój Bóg, ma wpływ na to, jakim jestem ja – mówił. – Całe nieszczęście polega na tym, że ludzie wierzący w różnych religiach bardzo często nie zadają sobie trudu, aby poznać Boga i przyjrzeć się Mu: jaki charakter nosi Bóg. Można czytać Biblię i znaleźć na kartach tej Księgi Boga cudownego. I można znaleźć na kartach tej Księgi, kiedy brakuje tego głębszego poznania, wnikliwości, cierpliwości; można na bazie tej Księgi stworzyć sobie obraz Boga, który będzie tyranem. Można czytać Koran i znaleźć na kartach Koranu łaskawego Boga. I można znaleźć Boga, który dyszy zemstą i pcha ludzi do krwawego dżihadu. Ważne jest to, w jakiego Boga wierzę. Czego jako chrześcijanie potrzebujemy? Nie walki, zmagań, nie nienawiści, uprzedzeń i licytowania się, kto wierzy lepiej i głębiej. Potrzebujemy elementarnej życzliwości; żebyśmy widząc kogoś, kto nie chodzi do mojego Kościoła, powiedzieli: to jest mój brat, być może kiedyś spotkamy się w Niebie; to jest moja siostra, za którą umarł Pan Jezus. I chociaż dzisiaj dzieli nas tak wiele, to możemy się spotkać w Domu Ojca.
Niedziela.pl