Odszedł pastor Jan Kowalak
[vc_row][vc_column][vc_column_text]
18 sierpnia br., w wieku 73 lat, zmarł pastor Jan Kowalak – kaznodzieja, duszpasterz, wieloletni duchowny Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Odszedł pełen wiary i pokoju Bożego, pozostawiając w smutku rodzinę oraz grono znajomych i przyjaciół, z nadzieją rychłego zmartwychwstania.
Jan Kowalak urodził się 30 Października 1941 roku w Ostrowi Mazowieckiej w rodzinie robotniczo-chłopskiej. W 1947 roku Jego Mama Genowefa Kowalak przyjęła prawdę adwentową i chrzest. Uczyła biblijnych prawd i starała się przekazać Miłość do Chrystusa i do bliźnich swoim dzieciom. Naukę w szkole podstawowej rozpoczął Jan w 1949 roku, liceum ogólnokształcące ukończył w 1962 roku. W 1962 r. rozpoczął naukę w seminarium Duchownym w Podkowie Leśnej. Przyjął chrzest 7 czerwca 1963 w Warszawie.
Po trzech latach nauki i ukończeniu Seminarium rozpoczął studia na Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej. W 1970 roku uzyskał tytuł magistra teologii. Powołany do Pracy w Dziele w października 1970 roku. Od 1.10.1970 r. do 30.08. 1976 r. pracował, jako pracownik biblijny w Krakowie i okolicznych zborach. 4 Października 1970 r. zawarł związek małżeński z Marią z domu Chmur. 8 lipca 1971 roku urodził się Syn Adam. Jana powołano na kaznodzieję próbnego 1. kwietnia 1975 roku. Od 30. 08. 1976 r. do 31.08.1981 roku pracował w Białymstoku i okręgu białostockim. 25. 05. 1979 r. został wyświęcony na urząd Kaznodziejski na zjeździe w Warszawie.
Pracował w dziele Bożym z zaangażowaniem mając na względzie Słowo Zbawiciela, przygotował do wędrówki z Chrystusem i Chrztu Świętego 35 osób. 17 czerwca 1980 roku w Białymstoku urodziła się Córka Elżbieta. 20 grudnia 1981 roku z Rodziną wyjechał do Melbourne. Tam każdego dnia ciężko pracował żeby zapewnić godne życie Swojej Rodzinie. W ufności do świata wierzył, że dobro i miłość otaczają również Jego, bo zawsze myślał o potrzebach bliskich. W każdej sytuacji, jaką zapamiętaliśmy nie chciał sprawiać nikomu kłopotu. Nie oczekiwał zaszczytów i wygodnego życia. W trudzie, w trosce, w czystości serca i miłosierdziu do bliźniego przeżył Swoje życie. 19 sierpnia 2014 roku po ciężkiej chorobie zasnął z Nadzieją Zmartwychwstania.
Zarząd Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego w Rzeczypospolitej Polskiej ze smutkiem przyjął wiadomość o śmierci pastora Jana Kowalaka. Jesteśmy wdzięczni Bogu za Jego poświęconą służbę i wkład w rozwój adwentyzmu w Polsce i Australii. Rodzinie pogrążonej w żalu pragniemy złożyć wyrazy głębokiego współczucia wraz z życzeniami spotkania się bratem Janem w Królestwie Bożym.
SŁOWA POŻEGNANIA
Droga Rodzino! Bracia i Siostry, Szanowni Przyjaciele!
Nasz ukochany Brat, Wujek i Przyjaciel przed kilkoma miesiącami, odwiedził po raz kolejny Ojczyznę, bliskie Jego sercu miejsca, rodzinę i wszystkich kochających Go przyjaciół.
Cieszyliśmy się Jego obecnością w poczuciu niedosytu i nieuchronnego wyjazdu.
Byliśmy wdzięczni za Jego obecność, spokój i szczerość serca, jakiej dzięki Niemu doświadczaliśmy, za ciepło i dobro, którym Nas obdarował bez wyjątku, a także wrażliwość, pracowitość i chęć niesienia pomocy. Wszystkie te uczucia i chwile pozostaną w naszej pamięci.
Nasz ukochany Brat, Wujek i Przyjaciel pragnął powrócić do dzieci, tęsknił bo tak pojmował więzy krwi i poczucie obowiązku. Podjął trud podróży mimo pogarszającego się stanu zdrowia. W bólu rozstania rozumieliśmy, że jest to nie uniknione i dla Niego ważne.
Nie potrafił żyć bowiem daleko od dzieci, pragnął mieć swoich ukochanych blisko siebie.
Całe Jego życie może być dla nad wzorem, a ostatnie miesiące wspólnie spędzone sprawdzianem naszych uczuć, miłości i poczucia obowiązku.
Mimo tego, że w trudnych dla Polski i Polaków czasach ukończył Seminarium Duchowne w Podkowie Leśnej, Teologie na Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej, posiadając rozległą wiedzę w wielu dziedzinach życia, nigdy nie wywyższał się, zawsze podchodził do wszystkich z pokorą i z życzliwością. Wychowany w skromnych warunkach, od najmłodszych lat ciężko pracując szanował drugiego człowieka i dary Boże.
W ufności do świata wierzył, że dobro i miłość otaczają również Jego,bo zawsze myślał o potrzebach bliskich. W każdej sytuacji, jaką zapamiętaliśmy nie chciał sprawiać nikomu kłopotu.
Nie oczekiwał zaszczytów i wygodnego życia. Każdego dnia ciężko pracował żeby zapewnić godne życie Swojej Rodzinie. W trudzie i w trosce, w czystości serca i miłosierdziu do bliźniego przeżył Swoje życie.
Zawsze będzie dla nas niedoścignionym wzorem i przykładem tego, co oznacza prawdziwe chrześcijaństwo i człowieczeństwo.
Pozostając w kraju, łączymy się w bólu z Jego bliskimi, a szczególnie rodziną: Marysią, Adamem, Elą i wnukami.
W głębokim żalu pragniemy pożegnać Naszego ukochanego Brata, Wujka i Przyjaciela. Pozostanie w naszych sercach i pamięci.
Tęskniąc za Nim mamy nadzieję na rychłe spotkanie na Nowej Ziemi
Siostry: Hania z mężem Andrzejem i córką Kasią,
Zosia z córkami i ich rodzinami.
[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_text_separator title=”Daniel Maikowski” title_align=”separator_align_right” el_width=”100″][/vc_column][/vc_row]