Pastor Monteiro na wolności!

[vc_row][vc_column][vc_column_text]

Adwentystyczny pastor Anotnio Monteiro odzyskał wolność po blisko 22 miesiącach spędzonych w togijskim więzieniu. Powodem jego osadzenia były spreparowane oskarżenia. Monteiro spotkał się już z rodziną. Wkrótce powróci do swojego kraju – Republiki Zielonego Przylądka.

Monteiro został zwolniony z Lome Civil Prision dziś o godzinie 4:30 czasu miejscowego, na mocy wczorajszego wyroku sądu. W więzieniu wciąż przebywa inny wyznawca Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego Bruno Amah, którego ten sam sąd skazany na dożywocie. Jego nadzieją na uwolnienie pozostaje przysługująca mu apelacja oraz gorące modlitwy współwyznawców.

Po wyjściu na wolność, pastor Monteiro spotkał się ze swoją rodziną, przyjaciółmi oraz współpracownikami z Sahelskiej Unii Misyjnej, w której pracował od 2009 roku jako dyrektor Sekretariatu Rodziny.

Telefoniczną rozmowę z pastorem Monteiro odbył pastor Ted N. C. Wilson. Przewodniczący światowego Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego podkreślił, że pastor Monteiro wyraził ogromną wdzięczność za wsparcie ze strony współwyznawców. W ciągu ostatnich 22 miesięcy miliony adwentystów dnia siódmego na całym świecie wspierało pastora zarówno w modlitwach, jak również innych działaniach na rzecz jego uwolnienia.

Monteiro, dyrektor Sekretariatu Rodziny w Sahelskiej Unii Misyjnej w Lome (Togo), pracował w swoim biurze w dniu, w którym tajemniczy mężczyzna odwiedził go, prosząc o pracę i pieniądze. Ten sam mężczyzna, Kpatcha Simliya, oskarżył go później o kierowanie przestępczą organizacją handlującą ludzką krwią. Oskarżenia te padły na podatny grunt. W tym samym czasie w togijskich miastach znaleziono 12 martwych kobiet. Opinia publiczna domagała się sprawiedliwości…

Pomimo braku jakichkolwiek dowodów na udział Monteiro w spisku, trafił on do aresztu 15 marca 2012 roku i przez kolejne 22 miesiące nie doczekał się sprawiedliwego procesu. Pięć prób apelacji, podejmowanych przez jego adwokata, liderów Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego oraz kilku zagranicznych dyplomatów, spełzło na niczym. Co prawda rządowi oficjele złożyli pewne obietnice kościelnym liderom i prawnikom, ale nigdy ich nie dotrzymali.

Prezydent Togo, Faure Gnassingbe, odmówił spotkania z przewodniczącym Generalnej Konferencji Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, pastorem Tedem N. C. Wilsonem, który w ubiegłym roku udał się z wizytą do Togo.

Oskarżenia wobec pastora Monteiro od samego początku budziły spore wątpliwości. Czy ktoś potrzebował kozła ofiarnego? Czy sędziowie z Lome rzeczywiście zadecydowali o jego uwięzieniu, a może byli uzależnieni od rządowych instrukcji?

W oficjalnym oświadczeniu samego Monteiro czytamy, że w dniu jego uwięzienia, jeden z sędziów kilkakrotnie – w obecności adwokata – wypowiedział następujące zdanie: „Pastorze, wiem że jesteś niewinny. Twoje akta są puste. Niestety nie mogę cię uwolnić, gdyż nie zależy to ode mnie”.

Wreszcie, po 22 miesiącach, sprawiedliwość zatriumfowała. Jednak pomimo uwolnienia pastora Monteiro, wczorajsza decyzja togijskiego sądu wywołuje mieszane uczucia wśród liderów kościoła.

„Uwolnienie pastora Monteiro to dobra wiadomość. Cieszymy się wraz z nim i jego rodziny. Jesteśmy jednak zaskoczeni i bardzo smutni z powodu skazania brata Amaha” – podkreślił John Graz, dyrektor Departamentu Spraw Publicznych i Wolności Religijnej ogólnoświatowego Kościoła adwentystów.

Liderzy kościoła z Wydziału Zachodnio-Centralnej Afryki podkreślają, że po powrocie do rodzimego kraju pastor Monteiro i jego rodzina zostaną otoczeni odpowiednią opieką.

[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_text_separator title=”ANN staff, fot. ANN tłum. D.Maikowski/AAI” title_align=”separator_align_right” el_width=”100″][/vc_column][/vc_row]