Spał na schodach do kościoła. Teraz śpiewa pieśni w kościelnych ławach.

[vc_row][vc_column][vc_text_separator title=” 21 SIERPNIA 2017 (NR 610) `{`ADVENTIST REVIEW, TŁUM.: DANIEL KLUSKA/AAI`}`” el_width=”100″][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_column_text]Bezdomny mężczyzna przeszedł wyjątkową przemianę; spał na schodach zboru Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego w St.Croix, na Wyspach Dziewiczych Stanów Zjednoczonych, a teraz wielbi Boga i opowiada o Dobrej Nowinie.

Ta przemiana zajęła Rudolphowi Knightowi (64 lata – na zdjęciu powyżej) prawie rok. Wcześniej jego życie na ulicy przepełniały narkotyki i alkohol. Swoją przemianę zawdzięcza śniadaniom, które członkowie kościoła zaczęli serwować wszystkim potrzebującym w okolicy zboru.

Knight jest wdzięczny za opiekę i troskę, których doświadczył, kiedy był bezdomny.  Otrzymał Bożą łaskę i to najlepszy powrót do radości. – Bóg jest wspaniały. Daje nam wszystko, czego potrzebujemy – powiedział. – Kiedy masz Jezusa, niczego ci nie brakuje. On działa we właściwym czasie. Kiedy zdajesz sobie z tego sprawę, twoja wiara wzrasta. – dodał.

Wyznawczynie lokalnego Kościoła Adwentystów Lynette Arson i Jacinta Grant, pomogły Knightowi poznać Boga. Razem z innymi wolontariuszami rozpoczęły w Kościele inicjatywę śniadań dla potrzebujących, pod hasłem: „Ręce dotykające serca”. W ten sposób każdej soboty wyznawcy Kościoła pomagają ponad 50 osobom. – Ten pomysł zrodził się dzięki działaniu Ducha Świętego. – powiedziała Grant. – Teraz przerodził się w działanie, w które zaangażowało się prawie 500 członków zboru. To ogromne świadectwo miłości Jezusa dla naszej społeczności – dodała.

– Duch Święty działał i żadna z nich tego nie wiedziała. – podkreślił Knight. – Ostatecznie jednak poddałem się Bogu i poszedłem do Kościoła zaproszony przez siostrę Arson. Teraz nazywam ją moją drugą matką.

Dorastają w Nowym Jorku Knight uczęszczał w swojej dzielnicy do Kościoła Adwentystów. Niestety po śmierci swojej ukochanej matki, przez ponad 30 lat zmagał się z uzależnieniami i życiem na ulicy. – Pragnąłem lepszego życia, ale nic mi się nie udawało. Wykorzystywałem złe metody.

Knight ponownie pojednał się z Bogiem, kiedy sam doświadczył miłości Jezusa podczas sobotnich śniadań w Kościele. Został ochrzczony na zakończenie akcji ewangelizacyjnej w lutym tego roku. Od tamtego momentu Knight nie opuścił żadnego nabożeństwa. Jego nowe życie objawia się także w dużym zaangażowaniu. Gdziekolwiek jest zawsze dzieli się z innymi tym, co Bóg uczynił w Jego życiu. Zawsze ma przy sobie literaturę, którą dzieli się z innymi.

Arson w szczególny sposób starała się mu pomagać. Członkowie wspólnoty dostarczyli koce, materace i pomogli znaleźć mieszkanie niedaleko zboru. – Jestem szczęśliwa, że Bóg doprowadził go aż do tego miejsca – podkreśliła Arson która pamięta, jak Knight śpiąc w nocy na schodach Kościoła, zachorował na zapalenie płuc.

Knight nie posiada wiele, ale najważniejsze, że udało mu się odbudować relacje ze swoją rodziną i jest teraz zaangażowanym wyznawcą Jezusa. Dzieli się ewangelią z wszystkimi, których napotka. – W tym samym miejscu w którym kiedyś brałem narkotyki, teraz rozdaję literaturę ewangelizacyjną i opowiadam ludziom o cudownej Bożej łasce. – powiedział Knight. – Jestem wdzięczny Bogu że żyję. Jestem szczęśliwy bardziej niż kiedykolwiek. – dodał.

AAI.[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row]